Miejsce polskiej piłki... |
Kolejny mecz przegrany (tym razem 0:3 z Kamerunem), kolejna godzina bez strzelonej bramki... Tak prezentuje się gospodarz Mistrzostw Europy, które startują już za 1,5 roku. Kolejny trener, kolejna kadra, kolejne rozczarowania. Powód? Niektórzy sądzą, że to wina trenera. Możliwe. Tylko na kogo stawiać będzie się tym razem? Może José Mourinho? Raczej nie, bo podatki wzrosłyby nagle do 80%. Czyli kto? Inny powód tej parodii to brak zgrania i niski poziom wytrenowania piłkarzy. Dlaczego? A no dlatego, że nie stawia się na polską młodzież. Piłkarza zauważa się, gdy wyróżnia się już będąc dorosłym spośród przeciętnych w jakże "przeciętnej" lidze polskiej. Bo czy można nazwać przeciętną naszą ligę, skoro przegrywa się mecz (patrz Wisła Kraków) z trzecim klubem azerskim?
Takie powody słyszymy w mediach głównie od działaczy PZPN, którzy jak zwykle o sobie zapominają. Taka to nasza polska rzeczywistość. Tym samym przestaję wierzyć, że doczekam czasów, gdy poziom polskiej piłki zbliży się choćby do poziomu reprezentacji Mali a nasza młodzieżówka w końcu wygra z jakże silnym Luksemburgiem... Pozostaje dziękować Bogu za siatkarzy i piłkarzy ręcznych a także prosić Go o to, by w końcu piłka nożna przestała być sportem narodowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz